sobota, 10 czerwca 2017

Wiersz #2

Dłonie jak dłonie starca
I dusza jak stara znudzona.
Choć kwitną ciepło dni marca,
W niej kurczy się wszystko i kona.

Muzyka miast myśli w uszach,
Kawa miast snu w żyłach,
Miast słów uśmiech rozkrusza
obawy, które sama ukryła.

Wiersze szare miast prozy,
Marker miast pióra w ręku,
Obojętność słodka miast grozy,
Nic już nie napisze; pełna lęku.

Skóra spękana jak gadzia
I dusza ślicznie spękana.
Już smutek się na nią nadział
I tęsknota uciekła złamana.

Jak słodko jest żyć bez pragnień,
Jak pięknie czerwone mogą być usta!
Gdy nikt mnie już wolą nie nagnie,
Gdy jestem w środku już pusta...

***

Elo, to jeden z moich ulubionych własnych wierszy (#narcyzm), ale nijak nie mogę wymyślić do niego tytułu. Pomożecie?

~Anelim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz