Wesołych świąt...
I nie wiem co dalej. Czy mam życzyć wspaniałej, rodzinnej atmosfery? A jeśli ktoś ma rozbitą rodzinę i takie coś tylko go zaboli? Może bogatego Mikołaja? Tylko, że nie dla wszystkich będzie bogaty... Życzyć wiary i Jezusa w sercu? Jeszcze urażę niewierzących... No to czego? Miłości? Czy to nie banalne?
Nie wiem. Ale chciałabym żeby każdy odebrał te życzenia z uśmiechem, żeby poczuł się doceniony i szczęśliwy. Chciałabym życzyć spełnienia marzeń (jakiekolwiek one są), dużo zdrowia, szczęścia i wzajemnej akceptacji, bez której nie ma miłości. Ten jeden raz zapomnijmy o kłótniach, sporach, naszych wadach i temu co niszczy nasze relacje. Życzmy komuś (obojętnie komu; rodzicom, rodzeństwie, przyjaciołom czy mijanej starszej pani) "wesołych świąt", naprawdę życząc temu komuś ich z całego serca, a nie odklepując zwyczaj.
To tyle. Jeśli dotarliście do końca tego postu, podziwiam was. Wszystkiego dobrego!!!😘😘❤❤
I oczywiście jak najwięcej książek!
~Anelim
Ps. No i śnieg niestety nie spadnie, nie łudźmy się, ale możemy go sobie zawsze chociaż wyobrazić... ;)
Ps2. Caxi pewnie doda własne życzenia, tak zapowiadała...
Ps3. Z okazji Świąt jeszcze raz z całego serca dziękuję Julii West za wytrwałość w czytaniu i komentowaniu naszych postów. (W sekrecie powiem ci, że wzięłam się za twojego bloga, jestem na 15 rozdziale i juź niedługo możesz spodziewać się mojego pierwszego koma :*). Kurde. Anelim! To miała być niespodzianka! Trudno....
W każdym razie mam nadzieję, że zyskamy więcej takich czytelników jak Ty.
Dziękuję! Wiesz co, te życzenia były takie szczere. Wzruszyłam się. Również życzę ci dużo zdrowia, szczęścia, miłej, rodzinnej atmosfery. No i naturalnie dużo książek :D Nawet nie wiedziałam, że czytasz mojego bloga. Miła niespodzianka na święta. Wszystkiego najlepszego z okazji świąt 😍😍
OdpowiedzUsuń