czwartek, 7 lipca 2016

Recenzja VI

D.J. MacHale 'Pendragon: Wędrowiec'



Robert 'Bobby' Pendragon ma teoretycznie wszystko czego tylko przeciętny czternastolatek może pragnąć. Jego najbliższa rodzina jest całkiem znośna, w szkole nieźle mu idzie, jest popularną gwiazdą koszykówki (jedyny powód, dla którego można go nie lubić - mam uraz do tego sportu XD), a do tego ta cudowna Courtney Chetwynd, w której jest zakochany od czwartej klasy w końcu odwzajemnia jego uczucie!
No i jest jeszcze wujek Press. Pojawia się rzadko, ale jest zdecydowanie równym gościem. I zdecydowanie bogatym. Gdy nagle pojawia się i prosi Bobby' ego o pomoc, ten nawet nie podejrzewa, że będzie się ona równała zostaniem twarzą rebelii w innej strefie zwanej Denduronem oraz użeraniem się z upartą wojowniczką Loor...

Jest to dość stara książka, po którą sięgnęłam po raz kolejny, aby sobie przypomnieć i przy okazji Wam ją przedstawić. Kocham, wielbię, uwielbiam, wyznaję. Czyta się ją szybko, ale tu muszę upomnieć, żeby nie brać się za nią przed snem. Książka jest zbyt wciągająca, nie mogę się  (za każdym razem!) oderwać.

Bohaterów moim zdaniem nie da się nie lubić. Nawet głównego Bad Assa i głównego bohatera, a tu muszę upomnieć, że o ile tego pierwszego wielbię niemal zawsze, to co do drugiego mam wygórowane ambicje.
Ciekawie zakreowane są postacie kobiece, ponieważ w całym cyklu nie znajdzie się słabej psychicznie osoby płci pięknej. Nieważne czy są z Ziemi, czy z Zadaa, to przede wszystkim silne i niezależne bohaterki.

Niestety, pojawia się tutaj trójkąt miłosny, który jest już nawet oczywisty w opisie, ale nie przeszkadza on tak jak to mają trójkąty w zwyczaju. Być może z tego powodu, że wszystkie postacie się lubi i nieważne jak ten romans się rozwinie, będzie się zadowolonym (znaczy się - tak było w moim przypadku...).

Styl jest lekki i taki nastolatkowy, bo wydarzenia z różnych stref są przedstawione jako dziennik Bobby'ego, za to wydarzenia z Ziemi mają narrację trzecioosobową. W pewnym momencie czytania dzienniki zaczęły mi się nudzić i zajęłam się fragmentami obyczajowymi xD Było to jednak w innej części.

Podsumowując - Cykl polecam z całego serca i całej duszy. Muszę dorwać jeszcze 4 części :3

***
Skończyłam dawno zaczętą reckę ;) Anelim jak na razie zawiesiła działalność, ale udziela się na fanpage'u.
/Caxi

2 komentarze:

  1. Naprawdę długo was tu nie było. Niby wakacje, ale chce się trochę odpocząć. Recka ciekawa, ale ja i tak czytam części Jeżycjady, więc aktualnie mam co robić ^^. Czekam na wszystko, wstawiajcie co chcecie :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowałam Was do LBA, więcej informacji u mnie na blogu! ;)
    http://olabylexi.blogspot.com/2016/08/dawno-tego-nie-byo-czyli-lba-5.html

    OdpowiedzUsuń