sobota, 5 września 2015

Recenzja II

Trylogia Czasu: "Czerwień Rubinu"

Autor: Kerstin Gier

Gatunek: thriller, fantasy

Opis: Gwendolyn Shepherd żyje w tajemniczej, nieco sfiksowanej rodzinie, której członkowie dziedziczą dziwny dar. Jest to gen podróży w czasie. Z nikomu (prócz ściśle tajnej loży) nie wiadomych powodów, na dziedziczkę daru wytypowano kuzynkę Gwendolyn, Charlottę. Cała sprawa jest owinięta tajemnicą, a komplikuje się jeszcze bardziej, gdy Gwen dostaje mdłości i... Nie, nie może w to uwierzyć. Co jeszcze ukrywa przed nią rodzina? Kim jest poważany i tajemniczy hrabia de Saint Germain? Co się z nią właściwie dzieje?

Styl: Jest szybki i pełen akcji, ale nie banalny i niewyszukany. Autorka wciąż zachowuje tajemnicę, a niektóre wątki aż do końca nie są dla czytelnika jasne i przewidywalne.

Bohaterowie:

Gwendolyn - jest z pozoru całkiem przeciętną nastolatką, pragnącą żyć w normalnej rodzinie. Z początku nie byłam do niej przekonana, bo wydawała mi się strasznie uległa i nie wyrażała własnego zdania. Jednakże jest coś w niej, za co bardzo cenię samą autorkę. Mianowicie... Narratorką w książce jest właśnie Gwendolyn i jej punkt widzenia, myśli, wewnętrze rozterki, choćby w kwestii Gideona zostały ukazane mistrzowsko. Normalnie czasem czuję się, jakbym czytała swój pamiętnik! (haha, żart, do mojego pamiętnika zaglądam sporadycznie, raczej chodzi o własne myśli ;-) )
Gideon - nie lubię tego gościa. Okropnie nie lubię. Nie cierpię idealnie przystojnych, mądrych i pewnych siebie facetów, przekonanych o własnej wartości, którym zawsze wydaje się, że są najlepsi i muszą rządzić. G***o prawda!! (przepraszam za wyrażenie, ale mnie poniosło) Uważajcie, dziewczyny na takich. Serio, uważajcie.
Hrabia de Saint Germain - równie paskudny typek, w sumie jeszcze gorszy. On (czytajcie uważnie) śmie twierdzić, że kobiety są na niższym stopniu rozwojowym od mężczyzn i nigdy nie osiągną tak wysokiego poziomu inteligencji. Że niby nawet nie potrafią logicznie myśleć!  Z A B I J Ę ! ! ! (wyciąga siekierę)
Lesslie - uwielbiam ją. Wspaniała dziewczyna. Jedyna normalna bohaterka tej książki, nie mająca żadnego genu, nie przynależąca do żadnej organizacji, ale nie tak idiotyczna jak Cynthia, czy ....ten, jak on miał? (zerka do książki) Gordon.
Paul de Villiers i Lucy Montrose - kocham ich!!! Ich paring jest genialny, o wiele lepszy od....... (NIE SPOJLUJ!) i choć prawie do końca nie wiedziałam, że .................... ich dotyczą, to są one moimi ulubionymi fragmentami z książki. I mimo nieco wkurzającego usposobienia Paula i skłonności do płaczu Lucy, naprawdę chłonę każde słowo o nich i szczerze im kibicuję ;-).
Jest jeszcze cała masa bohaterów, których nie opiszę, bo bym was zanudziła.

Moja ocena: książka całkiem ciekawa, nie wybijająca się, ale na tyle interesująca, że sięgnę po następną część. Najlepsze jest ciągłe utrzymywanie tajemnicy przez autorkę. Zwykle bez większego problemu przewiduję co się wydarzy, a tu tak nie było (no, tylko romans rozgryzłam od razu, ale to nietrudne, błe!)

Punkty: 6,5-7/10. (przywyczajcie się do ostrej oceny, książka musi być naprawdę dobra, by mnie zachwycić, a takiej dziesiątki jeszcze nie przeczytałam)

*

Za dwa tygodnie postaram się wrzucić jakieś opowiadanie, jak na razie następna sobota jest Caxi ;-).
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam!

~Anelim

7 komentarzy:

  1. Fajna książka się zapowiada
    Ticci

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepsza była scena, gdzie Gwen się upiła - była tak świetnie napisana, że kiedy wstałam, to się normalnie zatoczyłam XD
    Następna sobota moja, ale będę do końca trzymać w niepewności /Caxi

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcesz książkę z rozbudowanym światem, dobrymi postaciami? I która cię zachwyci (przynajmniej tam sądzę :P)? Oto przed panią: "Ziemiomorze"! Autorka poświęciła 30 lat życia na cykl sześciu książek. Ziemiomorze jest porównywane z dziełami twego kochanego Tolkiena i Lewisa. Polecam! Warto! I w ogóle świetne teksty! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam całą trylogię ❤
    Powstał nawet film- rubinrot i tez drugiej części- saphirblau. Moim zdaniem jest taki średniawy, nie oglądałam jeszcze drugiego ;p Troche pomieszali, jak zwykle jak robią jakąś ekranizacje na podstawie książki ;/ Ale całą trylogie kocham ❤
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na trylogię zdecydowałam się pod namową kuzybki i ona twierdzi, że film w porównaniu do książki jest beznadziejny i że wszystko pomieszali. Ja na razie nie oglądałam, bo dwie części jeszcze przede mną, a nie chcę sobie zaspoilerować ;-)
      Pozdrawiam i dziękuję za wizytę i komentarze - twój blog też jest super, jak tylko będę miała czas poczytam więcej i skomentuję :-D

      Usuń